Policjanci szukali 13- letniej radomszczanki, która wyszła z domu i miała jechać rowerem do koleżanki. Początkowo dziewczyny szukała rodzina, gdy nie odniosło to rezultatu, ojciec dziecka powiadomił o zaginięciu policję.
W poniedziałek 2 października, do komendy policji przy ul. Piłsudskiego w Radomsku, przyszedł ojciec 13 -latki i poinformował policjantów, że jego dziecko wyszło z domu 30 września i nie wróciło do tej pory.
- Sprawą natychmiast zajęła się grupa policjantów. Każdy z mundurowych zbierał różne informacje o zaginionej, sprawdzili miejsca grupowania się młodzieży, placówki medyczne i co najważniejsze dotarli do znajomych dziewczynki. Po przeanalizowaniu materiałów policjanci wytypowali dom, w którym może ona przebywać. Podejrzenia funkcjonariuszy były słuszne. Okazało się, że dziewczynka przebywała w towarzystwie swojego 16 – letniego kolegi, którym z kolei opiekowała się babcia. Młodzi ludzie nie zdawali sobie sprawy jakie poruszenie wywołali swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem – mówi kom. Aneta Wlazłowska z policji w Radomsku.
Policjanci o sytuacji poinformowali rodziców każdego z dzieci. Dokumentacja dotycząca tego zdarzenia zostanie również przekazana do Sądu Rodzinnego.