Były dyrektor muzeum o stawianych mu zarzutach

Były dyrektor muzeum o stawianych mu zarzutach

Z dniem 23 czerwca zarządzeniem Prezydenta Miasta Radomska odwołano z funkcji Dyrektora Muzeum Regionalnego w Radomsku Tomasza Nowaka. Głównym stawianym mu zarzutem było podpisanie umowy bez kontrasygnaty głównego księgowego.

- Podstawowym zarzutem jaki mi postawiono w tym audycie jest podpisanie umowy bez kontrasygnaty głównego księgowego i faktycznie tak być nie powinno. Jednak co w sytuacji gdy głównego księgowego nie ma? Pani księgowa była na urlopie, a urlop przekształcił się w zwolnienie lekarskie. W sumie nie było jej około miesiąca. W tym czasie remontowaliśmy stropy i okazało się, że trzeba zdemontować oświetlenie.  Nie było  tak, że wejdziemy ze śrubokrętem i  przykręcimy dwie śrubki i już. Do tego była potrzebna fachowa ręka elektryka. Jak się okazało, decyzja była słuszna, bo gdy zaczęto wzmacniać stropy, nasze sufity zupełnie się posypały. Całymi płatami odchodziła polepa. Gdyby te prace nie były wykonane to prawdopodobnie całe oświetlenie można by wyrzucić do śmieci – zauważa Tomasz Nowak.

Jak zauważa były dyrektor, audyt w muzeum faktycznie wypadł nie najlepiej. Jednak jego wynik nie był spowodowany zarządzeniami wydawanymi przez dyrektora.

- W ubiegłym roku w marcu skończył się audyt. Były zastrzeżenia i my je poprawialiśmy. Zarzutów w tym audycie jest mnóstwo. Jednak w żaden sposób nie zostało narażone dobro muzeum, nie poniosło żadnych strat. Nie ma negatywnych skutków zwłaszcza długotrwałych, które mogą negatywnie wpływać na działanie muzeum – dodaje.

Czy sprawa znajdzie swój finał w sądzie pracy? Tego jeszcze niewiadomo. Póki co Tomasz Nowak nie podjął jeszcze decyzji o swych dalszych krokach w tym zakresie.

- Muszę porozmawiać z prawnikiem, a jeszcze go nie mam. Daję sobie czas przez weekend na przemyślenie sytuacji.  W moim przekonaniu te zarzuty nie są na tyle mocne, żeby można było mnie zwolnić – podsumowuje.

Więcej o:

PRZECZYTAJ JESZCZE